Wszystkiemu winny jest ogólny trend do modelowania nie koniecznie swojego ciała. Od pewnego czasu w lodówce spotykam tylko sałatę, ciecierzycę, kaszę jaglaną i inne smutne i nijakie produkty z półki pod tytułem, eko fit and slim. Czasem skradam się jak komandos z latarką i otwieram drzwi z zaskoczki w nadziei, że spotkam we wnętrzu lodówki kwałek czegoś niezdrowego, tłustego słonego lub nafaszerowanego nadzieniem z tablicy Mendelejewa. Coś co niezdążyło się ukryć za słoikami z własnej roboty dżeminkami. Nic z tego, szyneczki, serki, paróweczki poszły precz. Jak w domu ma się nastolatkę i korzystającą z abonamentu u dietetyczki żonę, to życie faceta nie jest proste. Lubię się czasem wyżyć w kuchni na jakimś mięsku, bigosiku albo pierożkach. Ale te wióry i celuloza ?! błeeee. Jest jednak coś, na co dostałem zlecenie od dziewczyn, bo wymaga precyzji w odmierzaniu składników w czym podobno jestem dobry. A tak naprawdę im się nie chciało i szukały jelenia. Kruche ciasteczka wygładzające zmarszczki, likwidujące celulit, wypłaszczające brzuch i uwydatniające biusty u kobiet w każdym wieku.
Uwalałem całą kuchnię, bo produkcja wymaga precyzji, ale nie podejrzewałem, że aż takiej.
Do całości potrzebny jest sprawny piekarnik, który wyciąga 170 i ciągnie tak przynamniej przez 7 minut. Jakaś miska szklana, z plastiku albo z czegoś innego, kto tam co ma i własne ręce.
Robi się to tak:
Wsiada w PKS i jedzie do GSU. Z półki ze zdrową żywnością zgarnia paczkę płatków owsianych, mąkę sojową albo amarantusową. Cholera nawet nie wiem gdzie się hoduje tego amarantusa ! Jajka koniecznie klasy 0. Tak na marginesie to moje badania socjologiczne wykazały, że 90% społeczeństwa nie wie, co oznacza klasyfikacja jajek dostępnych w sklepie. Ale jak ekologia to tylko zeróweczki. Miodzik od szczęśliwych pszółek i woda kranówa.
Paczka płatków 500g do miski 1,5 szklanki mąki sojowej lub tej dziwnej amarantusowej, 2 jajka zeróweczki i trochę wody żeby się lepiło. Jak już zrobi się mazia, trzeba dodać 3 łyżki miodu, suszoną żurawinę i garść pestek ze słonecznika. Teraz najgorsze. Trzeba w to wszystko wsadzić łapy i wszystko wymiesić. Jak się słabo lepi to dodajemy łyżkę lub dwie wody tak aby móc formować placki w kształcie suchego sprzęgła od Ducati.
Po 7 minutach w piekarniku sucharki gotowe.
Jak na razie chyba najlepsza alternatywa dla zieleniny z lodówki.
Na zdjęciach przykład idealnej formy sprzęgła suchara. Ładne :). To tak żeby było wiadomo jak dążyć do doskonałości w lepieniu ciasta.