Przygotowanie do sezonu 2017 rozpoczęliśmy wczesną zimą 2016. Tak tak, zimą. Zakup Kampera, modyfikacje, naprawy i dostosowanie naszego domku na kółkach pod nasze bądź co bądź specyficzne upodobania trwało kilka miesięcy. W sumie nie tylko dla naszego oka, wyszło całkiem fajnie. Trasa pierwsza to runda wokół domu. Druga to wypad na szybki weekendzik na mazury. […]
Tag: własne przemyślenia
Kilka tygodni temu, jedna z moich już lekko podstarzałych znajomych zadała mi pytanie klucz. Słuchaj no…, ty taki ogarnięty w tych internetach, powiedz mi co to ten Instagram jest ? Ponieważ sam całkiem niedawno szukałem definicji tego czegoś, odpaliłem z pamięci mniej więcej tak: Instagram to fotograficzny serwis społecznościowy hostingu zdjęć, połączony z aplikacją o […]
Każdy ma swojego bohatera
10 maja 2016W tym roku, tak samo jak kilka lat wstecz, spędziliśmy ferie w Alpach. Po raz kolejny byliśmy w regionie, który tak po chłopsku można określić jako „ni pies ni wydra”. Niby Włochy, ale wszyscy i tak szprechają jak na rynku w Monachium. Atmosferę pięknej słonecznej Itali można kontenplować tuląc w dłoniach tablice rejestracyjne z […]
Zepsuły nam się buty
21 listopada 2015Jakiś czas temu robiłem remanent w butach, które zalegają półkę na regale w garażu. Już od dawna nikomu nie sprawiają radości, nie są powodem do dumy ich właścicieli. Same z siebie są posmutniałe, często z oznakami bardzo głębokiej depresji klinicznej. Chińskie trampki odrzucone przez resztę z powodu permanentnego smrodu gumy jakim częstują współtowarzyszy niedoli […]
Albańskie prawo zemsty
5 listopada 2015Poranek był ciężki. Po pierwsze, z powodu koneserki z poprzedniego wieczoru a po drugie, dość dużych problemów związanych z poranną toaletą. W skrócie wszystko co mogło to się zapchało. Poranna odprawa sprzątanie butelek i jazda. Parę kilometrów i stajemy na niby granicy. Budynek czarnogórskiej straży granicznej murowany, Albański to obsikana buda z drewna i blachy […]
Kamper z Nyski taty Jurka
29 października 2015Lubię i szanuję ludzi, którzy wymyślają różne dziwne rzeczy, a potem swój pomysł realizują w rzeczywistości. Tym bardziej cenni dla mnie, gdy spędzą przy tworzeniu dziesiątki albo setki godzin, poświęcają swoje zdrowie, zaniedbują rodzinę, kochanki tracąc przy okazji możliwość skorzystania z promocji w Lidlu z powodu braku czasu. Wróciłem właśnie z zagramanicy. Wyjazd służbowy w […]
Czarnogórska gastronomia
19 października 2015Dobrze, nie będzie dalej o samochodach awariach i afgańskich dzieciach. Podsumowując, to kolejny poranek upłynął na poszukiwaniu serwisu w coraz to bardziej zapyziałych dzielnicach Belgradu. W konsekwencji ten, który jest widoczny w necie jako jedyny, najlepszy i autoryzowany, po prostu nie istnieje. Pod hotelem wspiołem się na wyżyny swojej wiedzy inżynierskiej i zbudowałem patent […]
Sucharki dobre na wszystko
11 października 2015Wszystkiemu winny jest ogólny trend do modelowania nie koniecznie swojego ciała. Od pewnego czasu w lodówce spotykam tylko sałatę, ciecierzycę, kaszę jaglaną i inne smutne i nijakie produkty z półki pod tytułem, eko fit and slim. Czasem skradam się jak komandos z latarką i otwieram drzwi z zaskoczki w nadziei, że spotkam we wnętrzu lodówki kwałek […]
Część druga dnia drugiego – którędy do serwisu ?
4 października 2015Ten szef szefów kumał dla odmiany po Niemiecku i miał po za tym jeszcze inną umiejętność. Gadał przez trzy a nie dwa telefony na raz. Wydawało się, że jesteśmy uratowani. Szef bez pudła rozpoznał markę, prawie trafił w pojemność silnika i kompletnie nie wcelował w rocznik, ale sprawiał wrażenie, że wie o czym mówi. Zapewnił, […]
Dzień Drugi – zaginiona blacha
27 września 2015Poranek był ciężki. Ale nie dla mnie, tylko dla tych imbecyli z Rzeszowa. Po przewieszani przez materace błagali boga o litość. Zjedliśmy śniadanko a ja postanowiłem skontrolować poziomy płynów ustrojowych w autku. Pierwsza skucha powstała już po kilku minutach, kiedy chciałem uzupełnić płyn w spryskiwaczu. Nie spodziewałem się, że Japończycy wymyślą koreczek bez stałego połączenia […]